Znamy już pierwsze kluczowe dane tego tygodnia - to chińskie indeksy koniunktury gospodarczej, które pokazały pewne ochłodzenie po odnotowanej w marcu poprawie. Cały czas mieszane dane napływają też z USA, jednak na szerokim rynku trudno jest mówić o pesymizmie. Złoty odrobił nieco strat przed jutrzejszym posiedzeniem Fed.
Obawy o światowe spowolnienie pojawiły się w końcówce ubiegłego roku, jednak rynki dość szybko zaczęły je ignorować, m.in. w wyniku zmiany podejścia banków centralnych, które szybko porzuciły plany zacieśniania polityki, a w pewnych przypadkach zaczęły ją luzować. Tak było w Chinach, gdzie pierwszy kwartał przyniósł bardzo istotne wsparcie ze strony polityki gospodarczej - nowe ulgi i cięcia podatkowe, projekty infrastrukturalne, zwiększenie pożyczek dla małych firm oraz nowy limit emisji obligacji dla samorządów. Wszystko to miało na nowo rozpędzić chińską gospodarkę, zatem w momencie, gdy marcowe dane pokazały spory wzrost aktywności biznesowej, rynki zaczęły świętować powrót dobrej koniunktury. Taka reakcja była pochodną doświadczeń z 2016 roku, kiedy mocna stymulacja w Chinach, ale też jej zwiększenie w Europie i Japonii, doprowadziła do mocnego odbicia koniunktury. Tym razem jednak Chiny są osamotnione w zwiększaniu stymulacji a również wysiłki z ich strony są dużo mniejsze niż 3 lata temu (co wynika po części ze stopnia zadłużenia gospodarki). Dane za kwiecień pokazują, że tym razem może być trudno o spektakularne odbicie - indeksy PMI dla przemysłu cofnęły się w okolice neutralnych poziomów, indeks dla usług wymazał marcowe odbicie. Ponieważ dane ze strefy euro za kwiecień były również słabe, uwaga teraz kieruje się na USA, gdzie w tym tygodniu (środa i piątek) opublikowane zostaną indeksy ISM. Wstępne indeksy PMI (bardzo podobna metodologia, ale krótsza historia) pokazały stopniowe spowolnienie w USA i jeśli taki scenariusz by się potwierdził, ryzyko światowego spowolnienia (choć niekoniecznie recesji) byłoby bardzo realne.
W USA czekamy nie tylko na indeksy ISM, ale także na posiedzenie Fed, które będzie mieć miejsce jutro (decyzja o godzinie 20:00). Jeszcze w grudniu Fed podnosił stopy procentowe, tymczasem obecnie rynek daje 3% szans na… cięcie stóp! To oczywiście bardzo niewiele, ale na ten moment szanse na podwyżkę do końca roku wyceniane są na 0%, a na cięcie stóp już blisko 70%. Można powiedzieć, że ma to poparcie w danych ekonomicznych - skoro światowa gospodarka zwalnia, a do tego w ostatnim czasie w USA słabnie presja inflacyjna, Fed mógłby wykonać ruch wyprzedzający i obniżyć stopy procentowe. Zwolennicy teorii spiskowych mogliby nawet założyć, że ta obniżka miałaby nastąpić niedługo, aby jeszcze zdołała wesprzeć koniunkturę przed wyborami prezydenckimi w USA w przyszłym roku. Potrzebę cięcia stóp trudno jednak połączyć z rekordowymi poziomami na Wall Street i bardzo mocnym dolarem, co sprawia, że reakcja na środowe posiedzenie Fed może być bardzo ciekawa.
Publikacji nie brakuje też w dzisiejszym kalendarzu. Na uwagę zasługują szczególnie wstępne dane o inflacji za kwiecień (o 14:00 dane z Niemiec) i PKB za pierwszy kwartał (11:00) w strefie euro, a także raport o nastrojach konsumenta w USA (16:00). Złoty na otwarciu nieco traci. O 8:45 euro kosztuje 4,2954 złotego, dolar 3,8409 złotego, frank 3,7706 złotego, zaś funt 4,9706 złotego.
(dr Przemysław Kwiecień - XTB)
źródło : www.stooq.pl
<< Aktualnościkupno | sprzedaż | ||
---|---|---|---|
EUR | 4.2919 | 4.3183 | |
USD | 3.9836 | 4.0096 | |
CHF | 4.3936 | 4.4256 | |
GBP | 4.9906 | 5.0213 | |
NOK | 0.3652 | 0.3731 | |
SEK | 0.3640 | 0.3730 | |
DKK | 0.5722 | 0.5822 | |
CZK | 0.1697 | 0.1757 | |
CAD | 2.9052 | 2.9480 | |
AUD | 2.6248 | 2.6535 |