Do piątku wydawało się, że to będzie bardzo dobry tydzień dla giełd na całym świecie. Jednak nagła decyzja Chin o nałożeniu ceł na amerykański import wartości 75 miliardów dolarów, w tym 25% na samochody, oraz agresywne wypowiedzi prezydenta Trumpa na Twitterze wywołały gwałtowne spadki w Nowym Jorku w ostatnich godzinach handlu. W rezultacie amerykański S&P500 (^SPX, 2860.15 +0.46%, News) zanotował tygodniową stratę w wysokości 1,4%, co stanowi czwarty z rzędu tydzień na minusie. Wydaje się, że wojna handlowa już dosięga gospodarki USA - indeksy koniunktury przemysłowej zauważalnie spadają. Mimo tego wykres amerykańskiej giełdy wciąż znajduje się tuż poniżej historycznych szczytów. Rynki mimo wszystko uważają, że nadchodzi tylko spowolnienie, a nie recesja.
Przekonuje ich do tego na przykład siła amerykańskiego konsumenta, który odpowiada za dwie trzecie PKB - bezrobocie jest rekordowo niskie, płace rosną, giganci handlu detalicznego typu Home Depot czy Target pokazali w zeszłym tygodniu świetne wyniki finansowe. Do tego ewidentnie amerykański bank centralny jest gotów szybko reagować na niepokojące informacje z gospodarki, co bardzo przypomina dosyć łagodną trajektorię koniunktury z lat 90-tych. Głośno jest o ważnym sygnale ostrzegawczym - inwersji krzywej rentowności w USA, czyli wyższych stopach krótkoterminowych niż długoterminowych. Jednak natura tego zjawiska - ogromny popyt na obligacje długoterminowe USA w obliczu ujemnych stóp procentowych w innych krajach rozwiniętych oraz brak wzrostu krótkoterminowych stóp Fed mocno osłabiają wydźwięk tego dzwonka alarmowego.
Pozostałe rynki globalne w większości zyskiwały. Niemiecki DAX (^DAX, 11612.24 +0.01%, News) wzrósł o 0,4%, francuski CAC40 (^CAC, 5331.99 +0.10%, News) o 0,5%, indeks rynków rozwijających się MSCI EM o 0,3%. W Niemczech pojawiły się pierwsze nieśmiałe wypowiedzi przedstawicieli władz o zwiększeniu w przyszłości wydatków budżetowych. Według wielu ekonomistów jest to najlepsza broń w walce ze spowolnieniem gospodarczym w Europie, wobec zerowych stóp procentowych EBC i coraz mniejszej efektywności polityki monetarnej.
Po kilku fatalnych tygodniach dla WIG20 (WIG20, 2098.86 -0.23%, News) w końcu przyszło odbicie. Indeks polskich największych spółek wzrósł o 1,9%. Mniejsze spółki niestety nie doświadczyły powrotu popytu - mWIG40 (mWIG40, 3743.20 -0.27%, News) spadł o 0,1%, zaś sWIG80 (sWIG80, 11525.11 -0.52%, News) symbolicznie wzrósł o 0,1%. Patrząc na poszczególne spółki widzimy jednak spore różnice - wyraźnie zyskuje handel detaliczny po dobrych wynikach i dzięki dobrym perspektywom z tytułu rosnącej inflacji i pomysłów redystrybucyjnych rządu - Dino zyskało 11,4%, CCC 4,2% zaś LPP 3,4%. Duży spadek zanotował dosyć spekulacyjny Play (-6,2%), JSW na spadających cenach węgla koksowego straciło 5,3%, podaż dotknęła też większość firm energetycznych.
Nadchodzący tydzień będzie pierwszym od dawna bez istotnych informacji gospodarczych. Skończył się także sezon wynikowy w USA. Pewien wpływ na politykę monetarną w Europie mogą mieć wstępne odczyty inflacji w Niemczech (czwartek) i Francji (piątek).
(Seweryn Masalski - MM Prime TFI)
źródło : www.stooq.pl
<< Aktualnościkupno | sprzedaż | ||
---|---|---|---|
EUR | 4.2919 | 4.3183 | |
USD | 3.9836 | 4.0096 | |
CHF | 4.3936 | 4.4256 | |
GBP | 4.9906 | 5.0213 | |
NOK | 0.3652 | 0.3731 | |
SEK | 0.3640 | 0.3730 | |
DKK | 0.5722 | 0.5822 | |
CZK | 0.1697 | 0.1757 | |
CAD | 2.9052 | 2.9480 | |
AUD | 2.6248 | 2.6535 |