Sytuacja na rynkach 14 kwietnia

We wtorek dolar jest słabszy na szerokim rynku, co zawdzięczamy utrzymującemu się lepszemu sentymentowi globalnemu. Statystyki dotyczące COVID-19 wprawdzie nadal wypadają mieszanie, ale pojawia się coraz więcej doniesień o przygotowywanych planach wychodzenia z gospodarczego lockdownu w najbliższych tygodniach (nadal jednak żadne konkretne decyzje nie zapadły, a kolejne kraje wydłużyły obostrzenia do początku maja np. Wielka Brytania). W nocy opublikowane zostały dane z Chin nt. bilansu handlowego w marcu i wypadły lepiej - nadwyżka sięgnęła 19,9 mld USD dzięki mniejszemu od spodziewanego spadku dynamiki importu i eksportu (odpowiednio -0,9 proc. r/r i -6,6 proc. r/r). Niemniej juan jest jedną z kilku walut, które tracą dzisiaj w relacji z dolarem. Nadal dość mocne są waluty Antypodów, kontynuując tendencję z zeszłego tygodnia. W relacji G-10 najlepiej zachowuje się korona szwedzka.

OKIEM ANALITYKA - NADZIEJE KONTRA GOSPODARCZE DANE

Inwestorzy mniej emocjonują się statystykami wokół COVID-19, a bardziej tym, kiedy mogłoby zostać podjęte decyzje dotyczące częściowego zniesienia gospodarczego lockdownu - mamy, zatem nadzieje z którymi może być różnie. Przykładem tego mogą być USA, gdzie mamy nieco rozbieżne podejście Donalda Trumpa, a lokalnych gubernatorów, czy też epidemiologów. Przedłużające się dyskusje mogą, zatem przynieść odwrotny efekt. Dodatkowo ten tydzień przyniesie ważne „dane makro” , jakim będą wyniki amerykańskich spółek za I kwartał, za którymi najpewniej pójdą mocne rewizje wcześniejszych założeń. Rozczarowania mogą zepsuć nastroje, a to może skłonić część inwestorów do powrotu w stronę dolara kosztem bardziej ryzykownych aktywów.

(Marek Rogalski - DM BOŚ)

www.stooq.pl