Wraca nowe, czyli stare

Trudny wątek irański zszedł na razie na dalszy plan, chociaż nie należy go całkowicie odrzucać, o czym świadczy chociażby dzisiejsze oświadczenie Gwardii Rewolucyjnej Iranu, która ostrzegła, że „wkrótce w potężniejszy sposób zemści się” na USA. Zaznaczmy, że te słowa stoją w pewnej sprzeczności z tym, co oficjalnie twierdziła w ostatnich godzinach irańska dyplomacja - zemsta się dokonała i nie będzie nowych działań, o ile USA ponownie nie sprowokują. Tyle, że sami Irańczycy dodają, że nie będą współpracować z USA, co otwiera drogę do wdrożenia kolejnych sankcji przez Waszyngton. Te z kolei nie wzmocnią reformatorów, tylko twardogłowych - w ten sposób koło się zamyka i powracamy do pierwszego zdania niniejszego akapitu…

Rynkom wczorajsze deklaracje Trumpa jednak zdają się wystarczać, chociaż najbliższe dni będą dobrym testem tego, na ile rynek jest gotowy na przedłużenie rajdu ryzyka, jaki był obserwowany w końcu grudnia. Pierwsze godziny czwartkowego handlu pokazują, że niezbyt to wychodzi. W efekcie dolar jest na dobrej drodze, aby zdobyć tytuł króla tygodnia, gdyż wyraźnie dominuje w przestrzeni G-10. Wyzwaniem dla amerykańskiej waluty mogą okazać się jednak jutrzejsze dane Departamentu Pracy USA, gdyż poprzeczka po niezłych szacunkach ADP została ustawiona wysoko.

(Marek Rogalski - DM BOŚ)

źródło : www.stooq.pl