Złoty mocny z chwiejnymi fundamentami

Sytuacja na rynkach walutowych jest dosyć stabilna. Amerykański dolar utrzymuje swoją pozycję lidera ostatnich miesięcy, choć z lekką zadyszką, natomiast brytyjski funt zaczyna tracić bez wyraźnych podstaw. Gorszy sentyment na rynkach prowadzi do obniżenia kursów walutowych państw Antypodów. W tym wszystkim polski złoty pozostaje jedną z najsilniejszych walut ostatnich miesięcy, choć należy przyznać, że podstawy tego umocnienia są raczej dosyć kruche.

Bieżący tydzień jest obfitujący w ilości wydarzeń oraz odczytów makroekonomicznych na które czekają uczestnicy rynku z całego świata. Nadmienić należy przede wszystkim minutes, czyli zapisy rozmów bankierów centralnych podczas posiedzeń dwóch jednych z największych banków centralnych na świecie: Rezerwy Federalnej oraz Europejskiego Banku Centralnego. Fed podwyższył stopy w ostatnim miesiącu, jednak nie doszło do poprawy perspektyw, co do dalszych ruchów stóp procentowych. Co więcej, wypowiedzi bankierów centralnych nie wskazywały na szybką zmianę nastawienia, a dane z amerykańskiej gospodarki nie dawały podstaw do takiego obrotu zdarzeń w najbliższym czasie.

Minutes EBC mogą być jeszcze ciekawsze. Ostatnia wyprzedaż euro była podyktowana plotką dotyczącą ostatniego oświadczenia banku. EBC zawarł stwierdzenie na temat bilansowania się ryzyk, ale informacje na ten temat mówią, że nie jest to krok, aby wychodzić z luźnej polityki monetarnej. Co więcej inflacja oraz reszta twardych danych w strefie euro nieco pogorszyła się, co daje większy luz dla EBC z Mario Draghim na czele, który będzie przemawiał dzisiejszego popołudnia.

W przypadku polskiego złotego należy przyznać, że pełna słabość która uzewnętrzniła się po wyborze Donalda Trumpa na prezydenta USA została zneutralizowana. Pomimo negatywnego sentymentu na rynkach w dalszym ciągu polski złoty utrzymuje się w pobliżu wielomiesięcznych maksimów, np. w stosunku do europejskiej waluty. Para EURPLN (EURPLN, 4.25353 +0.45%, News) spadła poniżej poziomu 4,25 ze względu na fakt, że reformy Trumpa mogą odwlec się w czasie, co powoduje, że amerykańska gospodarka wcale nie będzie tak konkurencyjna. Polskie rentowności spadły poniżej 3,5%, co świadczy o rosnącym popycie na polskie aktywa. Z drugiej strony kredytobiorcy mogą raczej spać spokojnie, gdyż podwyżka stóp procentowych raczej nie nastąpi w bieżącym roku. Inflacja CPI spowolniła do poziomu 2,0%, czyli wyraźnie poniżej celu na poziomie 2,5%. RPP tłumaczy wzrost cen efektem bazowym oraz cenami energii, wobec czego projekcje cenowe opublikowane w zeszłym miesiącu, wskazujące na uśrednienie się inflacji na poziomie 2,0% w tym roku mogą faktycznie być spełnione. Fakt ten pokazuje, że polski złoty nie powinien zbyt długo utrzymać swojej siły, w szczególności w stosunku do europejskiej waluty.

O poranku o godzinie 09:30 za euro płaciliśmy 4,2480 zł, za dolara: 3,9857 zł, za funta: 4,9559 zł, za franka: 3,9744 zł.

(Michał Stajniak - XTB)

źródło : http://stooq.pl/