W poniedziałek na otwarciu rynków TO wystarczyło, ale czy ten tydzień rzeczywiście może być inny, niż poprzedni? Jerome Powell jeszcze w piątek zapewnił, że FED jest gotowy do działania, jeżeli zajdzie taka potrzeba, a później ponownie uczynili to też inni decydenci, jak Bank Japonii, czy też Bank Anglii. Co jednak rozumiemy przez „gotowość do działania” i czy nie słyszeliśmy tego już wcześniej? Tak to nic nowego, ale rynki kupują teraz każdą informację, a dopiero później zaczynają ją analizować, dochodząc do wniosku, że to może jednak za mało. Ciekawe w tym wszystkim jest to, że inwestorzy są jednomyślni, co do tego, że 18 marca FED obetnie stopy o 50 p.b. i wyceniają też możliwość, że przez cały rok zjadą one łącznie o 100 p.b. Nadzieje oparte na oczekiwaniach i domysłach… Przede wszystkim w całej tej układance związanej z globalnym koronawirusem nie znamy reakcji w danych na kluczowy element - zaburzenia w globalnym łańcuchu dostaw. Odnoszę wrażenie, że podręczniki ekonomii zaczną być pisane na nowo, a dużym zaskoczeniem będzie to, jeżeli wraz z wyraźnym spowolnieniem gospodarki przyjdzie tez wzrost inflacji. Co wtedy zrobią banki centralne i czy uratują rynki finansowe?
Dzisiejsze odczyty PMI ze strefy euro i Wielkiej Brytanii za luty nie wypadły szczególnie tragicznie, ale to się nie liczy - koronawirus zaznaczy się dopiero w danych za marzec. Tym samym analogicznie będzie można podejść w tym tygodniu d danych z USA - dzisiejszych popołudniowych ISM dla przemysłu, w środę dla usług, oraz piątkowych wyliczeń Departamentu Pracy. Dla amerykańskich rynków najważniejszymi tematami będą, zatem dalsze informacje o koronawirusie, wypowiedzi decydentów, oraz wyniki Super Wtorku (wygrana Berniego Sandersa będzie dowodem na to, że tegoroczne wybory prezydenckie będą trudnym tematem).
W ujęciu globalnym interesujące może być to, co zrobi jutro nad ranem Bank Australii. W oficjalnej medianie oczekiwań nie widać presji na cięcie stóp o 25 p.b., ale nieformalnie sporo o tym się mówi. Teoretycznie obniżka mogłaby być sygnałem, że bankierzy zabrali się za globalne luzowanie, ale z drugiej strony Australia jest znacznie bardziej powiązana gospodarczo z Chinami, oraz ma własne kłopoty (pożary z ostatnich miesięcy), więc ten przypadek należałoby rozpatrywać lokalnie.
(Marek Rogalski - DM BOŚ)
<< Aktualności
kupno | sprzedaż | ||
---|---|---|---|
EUR | 4.2489 | 4.2753 | |
USD | 3.9070 | 3.9332 | |
CHF | 4.2983 | 4.3303 | |
GBP | 4.9652 | 4.9959 | |
NOK | 0.3636 | 0.3715 | |
SEK | 0.3614 | 0.3704 | |
DKK | 0.5662 | 0.5762 | |
CZK | 0.1695 | 0.1755 | |
CAD | 2.8619 | 2.9047 | |
AUD | 2.6093 | 2.6380 |