W tym tygodniu na rynek spłynęło bardzo dużo danych makro, które generalnie potwierdzają znany już inwestorom obraz - gospodarka amerykańska prezentuje dobrą kondycję, podczas gdy strefa euro zmaga się z problemami, a szczególnie słabo wypadły indeksy PMI dla włoskiej gospodarki. Co prawda w USA rozczarowujący okazał się raport ADP, ale dopiero ewentualne potwierdzenie słabości rynku pracy w dzisiejszych oficjalnych danych o przyroście zatrudnienia, mogłoby osłabić dolara, i to raczej tylko tymczasowo. Sezonowo sierpień i wrzesień to najsłabsze miesiące, a indeksy ISM z USA były bardzo dobre, więc ciężko przypuszczać, aby Fed brał mocno pod uwagę potencjalną okresową słabość rynku pracy.
Tymczasem ryzyka wiszące nad nastrojami inwestycyjnymi powodują, że rynek trochę zamarł w oczekiwaniu, nawet nie tyle na dane, co na dalsze rozdziały wojny handlowej. Porozumienie z Kanadą jest co prawda możliwe, aczkolwiek informacje na jego temat nie są jednoznaczne. Natomiast dużo większym problemem może się okazać nowa odsłona konfliktu na linii USA-Chiny. Termin zakończenia konsultacji wprowadzenia dodatkowych ceł na chińskie towary o wartości 200 mld USD minął w czwartek. Wydaje się, że to posunięcie wisi w powietrzu. Goldman Sachs oczekuje, że zostaną wprowadzone cła 10% na dobra konsumpcyjne oraz 25% na produkty przemysłowe. Z kolei chiński minister finansów nie pozostawia wątpliwości, że taki ruch spotka się z odwetem ze strony Państwa Środka. Tego typu rozwój sytuacji, na dziś dosyć prawdopodobny, umocniłby dolara, a kurs EUR/USD (EURUSD, 1.16405 +0.15%, News) z obecnego poziomu 1,1640 mógłby spaść do 1,15.
To nie był też najlepszy tydzień dla złotego. Zawirowania na rynku giełdowym dotyczyły akurat głównie małych i średnich spółek, ale klimat inwestycyjny nieco się pogorszył. Dodatkowo też RPP podtrzymuje swoje gołębie stanowisko i nie daje szans na szybsze podwyżki stóp. W powietrzu wisi eskalacja wojny handlowej, a gospodarki rynków wschodzących borykają się ze sporymi problemami. Polska jest rozróżniana na ich tle, dlatego złoty traci stosunkowo mało. Na parze EUR/PLN (EURPLN, 4.32084 -0.08%, News) powinno udać się utrzymać szeroką konsolidację 4,25-4,35. Jednak na USD/PLN (USDPLN, 3.71190 -0.23%, News), jeśli faktycznie awersja do ryzyka wzrośnie, trzeba liczyć się z testem strefy oporu 3,77-3,80. Obecny kurs oscyluje przy 3,71.
(Łukasz Rozbicki - MM Prime TFI)
źródło : www.stooq.pl
<< Aktualnościkupno | sprzedaż | ||
---|---|---|---|
EUR | 4.2489 | 4.2753 | |
USD | 3.9070 | 3.9332 | |
CHF | 4.2983 | 4.3303 | |
GBP | 4.9652 | 4.9959 | |
NOK | 0.3636 | 0.3715 | |
SEK | 0.3614 | 0.3704 | |
DKK | 0.5662 | 0.5762 | |
CZK | 0.1695 | 0.1755 | |
CAD | 2.8619 | 2.9047 | |
AUD | 2.6093 | 2.6380 |